poniedziałek, 6 marca 2017

KONIEC

Drodzy, 

Myśl o zamknięciu tego miejsca kołatała mi się po głowie od dobrych paru miesięcy, ale zawsze zostawała odrobina nadziei, że blog kiedyś odżyje. Otóż nie odżyje. Nie lubię  robić niczego na pół gwizdka i dobrze wiem, że nigdy tu nie wrócę. Blogowanie było ciekawą przygodą, więc cieszę się, że w ogóle spróbowałam, ale to byłoby na tyle. Stare posty znikły, bo należą do przeszłości i tam trzeba je zostawić. Nawet jeśli kiedyś wrócę do pisania, to pewnie w innej formie i w zupełnie innym miejscu. 


Dziękuję Martynie, że parę lat temu zaczęła pisać ze mną, Adriannie za wielkie wsparcie i nieustanny doping, a także każdej i każdemu z Was, kto tu kiedykolwiek zajrzał. Z paroma osobami na pewno pozostanę w kontakcie, inne pozostaną miłym wspomnieniem.



Powodzenia i do zobaczenia!